Straciłam kilka godzin z życia, ale to wpisane w branżę. Jestem do tego przyzwyczajona, że recenzowanie filmów nie zawsze będzie czystą przyjemnością. Obowiązki wzywały, a nie mogę skreślić filmu po plakacie/zwiastunie. Czy mogło być dobrze?
Na pewno jest lepiej od Botoksu. Jednak to nadal kiepskie kino akcji, ale pozbawione (na całe szczęście) chęci oświecenia widzów „jak to jest naprawdę w tym gangsterskim świecie’’. Brakuje (a nie przepraszam – jej w ogóle nie ma) psychologii postaci, jakiejkolwiek logiki i dobrych scen pościgów (latają puste samochody hehe). Ostatnie 40 minut dłuży się niemiłosiernie – całość ma AŻ 135 min! W dodatku ilość gimnazjalnego seksu, huki i krzyki przekroczyły kilkukrotnie dopuszczalną normę. [3/10]
Zdumiewające, że cała sala była przepełniona i kolejne box office’y zapewne zostaną rozbite. Nie dokładajcie swojej cegiełki, bo tego typu rozrywka nadal będzie trwać. Szanujmy polskie kino i wspierajmy twórców, którzy naprawdę na to zasługują. 🙂
Jeśli się wahasz czy wybrać się do kina, czy nie, to podrzucam kilka propozycji na rozsądniejsze spożytkowanie pieniędzy, które chcesz przeznaczyć na „Kobiety mafii’’. Ustalmy, że średnia kwota za bilet to 20 zł. Zobacz tylko, ile jest możliwości! 😂
• Romantyczny obiad w IKEI?
Czemu nie! W dodatku nie jedna, a aż dwie osoby będą zadowolone i najedzone!
• 2 opakowania papieru toaletowego
Od przybytku głowa nie boli, każdemu przyda się na „zaś’’.
• Kupić witaminy, których ich tak zapomnisz regularnie brać
Klasyka!
• Katalog z reklamami (czyt. Vogue Polska)
Ponad połowa tego magazynu to reklamy, więc śmiało – częstuj się!
• Wrzucić pieniądze do skarbonki
Kto wie, na co Cię będzie stać po tylu latach oszczędzania i odpuszczenia kolejnego filmu Vegi? 😉
• Wykupić dobę na parkingu strzeżonym, chociaż nie masz samochodu…
• Jedna z kobiet mafii nie wie, gdzie jest Dania, a Ty możesz tam polecieć!
•Pójść do kina, kupić popcorn oraz Coca-Colę i… z niego wyjść.
•5 kg cukru pudru i przerobić je na tabsy
Istnieje szansa, że przy następnym projekcie zostaniesz poproszony o konsultacje w sprawie scenariusza. 🙂
Haha, cudowny wpis <3 Zrobił mi dzień 😀
Dziękuję! Bardzo mi miło! <3
Hehe ja tam dobrze się bawiłem na tym filmie w kinie a to chyba dobrze??
Jeśli dostarczył Ci rozrywki, to dobrze!
Ja byłam zażenowana samym zwiastunem… po Twoim wpisie utwierdziłam się tylko, żeby nie tracić czasu i tym bardziej pieniędzy na ten film.
Niestety, ten zwiastun w styczniu mnie nękał przy każdej wizycie w kinie. 🙁
Miałam ten sam problem ze zwiastunem w kinie i za każdym razem zastanawiałam się „Kto na to k*** idzie?”. Niedługo potem mój kolega rzucił, że się wybiera. Nadal jest moim kolegą, chociaż zastanawiałam się, czy to się nie zmieni. A 20 zł właśnie wydam na wyjście do pokoju zagadek i wydaje mi się, że tam historia może być bardziej dopracowana niż u Vegi.
Hahaha, a jeśli film podobał się koledze, to myślę, że już po znajomości. 😉 Tak, na pewno będzie bardziej dopracowana!